Miliony
problemów, brak zrozumienia otoczenia i ta cisza wokół. Myśli korowody drapiące
w tył głowy, a może to dzisiaj? Dziś jest dobry dzień by popełnić samobójstwo.
Masz
dość siebie, swojego życia i świata wokół. Masz dość niezrozumienia i braku
akceptacji. Masz dość swojego życia?
Oto
prosty sposób jak w ciągu jednego dnia
popełnić samobójstwo tak by nikt po nas nie cierpiał.
Krok
1
Ustal
datę.
Data
to bardzo ważny aspekt. Ustal datę swojej śmierci. Ten dzień powinien być wyjątkowy
i ważny dla Ciebie. W końcu to ostatni dzień Twojego życia. Wybrałeś/aś? Pora
na przygotowanie.
Krok
2 Przygotowanie muzyki
Kup
płytę z muzyką. Nie wiem czego słuchasz, ale dobra muzyka to podstawa. Piosenki
zbyt melancholijne odpadają, bo zapuszczając się w głąb nostalgii niczego nie
osiągniesz. Piosenki zbyt wesołe też odpadają, bo nie słucha się „ jesteś
szalona” na własnym pogrzebie. Muzyka musi Cię wyciszyć i zrelaksować. Relaks
to najważniejsza rzecz jakiej będziesz potrzebować.
Krok
3 Świece
Świece
dają odpowiedni nastrój i wenę na zmiany. Mogą być świetnym początkiem i
końcem. Kilka świec, zgaszone światło muzyka i możemy zaczynać.
Śmierć
świadomości.
Oczyść
umysł. Wsłuchaj się w muzykę i pozostań tak dłuższą chwilę. Przypomnij sobie
wszystkie swoje problemy. Spisz je na kartce jak wolisz, albo pozostaw w swojej
głowie. Już? A teraz pomyśl, jak wyglądałoby Twoje życie, gdyby te problemy
rozwiązać. Ja byłoby szczęśliwe i jak wiele można jeszcze osiągnąć. Pomyśl na
spokojnie jak można te problemy rozwiązać. Wyobraź sobie, ze to nie Twoje
problemy a ktoś pyta Cię o poradę. Masz już kilka pomysłów? Pomyśl o ludziach
dla których Twoje życie ma znaczenie i o tych, których jeszcze nie znasz a dla
których będziesz całym światem. Masz to? Teraz pomyśl o tych, którzy Cię
zranili, przez których miewasz myśli samobójcze, przez których śmierć kołacze
Ci się w głowie. Jesteś? Teraz wszystkich tych, którzy Cię skrzywdzili
skonfrontuj z tymi, którzy Cię kochają. Niech dialogi same popłyną. Może
krzywda była nieumyślna, może nie umieją inaczej bo sami są skrzywdzeni, może
chcieli Cie pogrążyć a Ty im na to pozwalasz? Pomyśl, kto decyduje o Twoim
życiu? Ty czy inni? Został ktoś jeszcze z tych którzy mają Cię gdzieś? To
dobrze. Ty też miej tych ludzi gdzieś. Pokaż im siłę. Pokaż im, że nie tak
łatwo jest kogoś pokonać. Pokaż im, że wiesz na ile Cię stać. Poczuj jak
przepełnia Cię miłość, tych z dzisiaj i tych z jutra. Jak oni umacniają Twoją
wiarę w siebie. Jak wiele mogą Ci dać i jak wiele Ty możesz jeszcze im
zaoferować. Zmieniasz się. Już nigdy nic, nie będzie takie samo.
Wyobraź
sobie swoje problemy- niech staną się przedmiotami. Brak akceptacji-,
niezrozumienie, brak miłości, odrzucenie- niech wszystko stanie się
przedmiotami, konkretnymi tylko dla Ciebie. Masz to? Teraz wyobraź sobie, że
wszystkie te rzeczy wrzucasz do skrzyni, wielkiej starej i zniszczonej. Weź tą
skrzynię. Ciężka ? Zanieś ją do lasu, na
cmentarz, nad morze albo w góry, gdzie tylko chcesz. Udaj się tam, gdzie
czujesz się bezpiecznie. A teraz kop. Kop z całych sił. Wylewaj żal tym
kopaniem, wylewaj nim złość i frustrację, kop, aż zabraknie Ci sił. Głęboki
dół. Wrzuć tam skrzynię z problemami i zakop. Wiem, że Ty też wiesz, że
niektóre wyjdą na wierzch, choćbyśmy je zakopali i kilometr pod ziemią, ale ty
masz już wsparcie tych, którzy otoczyli Cię miłością. Nie zapominaj o tym.
Teraz
wstań. Weź swoje zdjęcie ( jak spisałeś listę problemów to ją też weź) i je
spal. Całe, bez oglądania się za siebie. Spójrz jak tusz rozpuszcza się na
twarzy i ubraniu. Ciebie już nie ma. Właśnie popełniłeś bezbolesne samobójstwo.
Czysty umysł, nowe ja. Dziś był ostatni dzień Twojego starego życia i pierwszy
dzień twojego nowego życia. Jesteś inną osobą. Jesteś Silny i wspaniały i to
nie dlatego, że ja tak mówię, ale dlatego, że znalazłeś w sobie odwagę, by
dalej stawić czoło codzienności. Zapamiętaj tą datę. Niech co roku przypomina
Ci, że można się podnieść nawet z popiołów. Celebruj ten dzień, w końcu to data
Twojej śmierci. Zrób to jak chcesz. Chwilą ciszy, imprezą albo listem do samego
siebie za rok.
Teraz
pomyśl, czy poza zmianą sił w twojej głowie zmieniło się coś jeszcze? To
dobrze. Weź telefon i dzwoń. Oni pomogą Ci w utrzymaniu tego stanu, gdyby
kiedykolwiek jeszcze zabrakło Ci wiary w siebie.
116 123 –
Telefon zaufania dla osób dorosłych w kryzysie emocjonalnym
22 425 98 48 – Telefoniczna pierwsza pomoc psychologiczna
116 111 – Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży
801 120 002 – Ogólnopolski telefon dla ofiar przemocy w rodzinie „Niebieska Linia”
800 112 800 – „Telefon Nadziei” dla kobiet w ciąży i matek w trudnej sytuacji życiowej
Wiesz,
ja w Ciebie wierze. Dlaczego? Bo nie ma słabych ludzi są tylko za mało kochani a
ja chcę być jedną z tych osób, które pokochają Cię w przyszłości, którym
zmienisz świat. Dasz radę? Jak? Naprawdę nie wiem jak, ale przecież to możliwe.
Może kiedyś pomożesz mi na ulicy, może poznamy się w Internecie, może na
jakiejś wycieczce. Przecież życie trochę trwa, wiec mamy szanse się
spotkać a Ty masz szanse zmienić moje
życie, albo kogoś podobnego do mnie. Ja cholernie w Ciebie wierze i wiem, że
Twoje życie ma sens. Wiem, że warto przeczekać te chwile, gdy nic już nie ma
sensu. Wiem, ze gdy bywa już tak źle, że gorzej być nie może, gdy czujesz, ze jesteś
na dnie musi być lepiej. Skąd to wiem? Bo sama przez to przeszłam. Ja też byłam
jak ty, ja też miałam dość, ja też widziałam już tylko drugą stronę i mnie też
ktoś pomógł. Teraz jest takim światełkiem w tunelu, gdy zwężają mi się horyzonty,
a ja mogę być takim światełkiem dla
Ciebie. Zawsze możesz do mnie napisać. Zawsze możesz mi o sobie opowiedzieć- ja
chcę Cię posłuchać, ale przede wszystkim zawsze możesz zadzwonić. Oni też na
Ciebie czekają.