Ambicje do osiągania sukcesów to
nieodłączny element życia. Chyba każdy marzył o tym by być znanym, lubianym i
szanowanym za coś. Nie było istotne z jakiej dziedziny będziemy sławni liczył
się fakt sławy.
Dorosłość zweryfikowałam marzenia i teraz wielu z nas nie
zależy na poklasku, czy na byciu na świeczniku. Wiele osób zrealizowało własne
pragnienia i stało się ekspertami w wybranej dziedzinie. Część też jest znanym
we własnym środowisku i spełnia się zawodowo, ale jest duża grupa rodziców,
którzy nie czują się spełnieni i o nich dziś mowa.
Znam i spotykam się z wieloma
przypadkami, gdzie mama niespełniona modelka, tancerka czy aktorka na siłę
wypycha dziecko na wybieg, przed obiektyw na deski, żeby tylko jej dziecko
zostało zauważone.
Podoba mi się rozwijanie w
dzieciach pasji od najmłodszych lat. Sama mam zamiar zapisać Em do szkoły
muzycznej, bo to podobno rozwija zdolności matematyczne ale nie mam na to
parcia. Jak nie odkryje tam siebie to nie mam zamiaru jej zmuszać do tego.
Wiem jak ogromną presją dla
dziecka mogą być zbyt wygórowane ambicje rodziców i za wysoko stawiana
poprzeczka. Nie chodzi tylko o fakt, że dziecko może nie podołać i zwątpi w swoje
poczucie własnej wartości ale też o presję, która może w przyszłości wywoływać
nie tylko problemy z własną akceptacją ale też problemy zdrowotne. Nie ma nic
gorszego, niż dziecko, które zostało lekarzem, prawnikiem czy architektem bo
tacie się takowy w domu marzył, czy córa, która realizuje marzenia mamy bo tej
się nie udało gdy zaszła w ciąże.
Nie wspomnę o obciążeniu
psychicznym z faktu, że dziecko czuje się odpowiedzialne za brak (często
przerysowanych) sukcesów rodziców właśnie przez to, że pojawiło się na świecie.
Ile razy słyszałam historie: „ Wiesz byłam najlepsza na roku…. Chcieli mnie
zatrudnić…, Miałam przed sobą karierę…. ale ciąża wszystko przerwała.
Nie rozumiem takiego
postępowania, bo po 1 ciąża nie musi niczego przekreślać , a po 2 dlaczego
zrzucamy odpowiedzialność za własne błędy, złe decyzje na dziecko?
Wiele mam przekuło swoje
umiejętności sprzed okresu macierzyństwa na po i teraz są zadowolonymi z siebie
mamami i spełnionymi kobietami. Nie ma nic gorszego niż poświęcenie dla dziecka
by potem móc mu to wypominać: „Bo ja dla ciebie…. a ty……”.
Nie powinniśmy przelewać własnych
ambicji talentów czy planów życiowych na nasze dzieci, bo to indywidualne
jednostki mające własne plany i talenty i my jako rodzice musimy pomóc im
znaleźć własną drogę niezależna od nas a za własne życie jesteśmy
odpowiedzialni tylko my sami !!!