poniedziałek, 14 września 2015

3-cie urodziny.


Post spóźniony, ale myślę, że warto było czekać na naszą mini relację J

Zacznę od tego, że do tej pory urodziny Emi obchodziliśmy w domu w gronie rodzinnym, jednak w tym roku ze względu na wiek Emi i jej energię postanowiliśmy spróbować imprezy w Sali zabaw.

Za tą opcją przemówiło troszkę nasze lenistwo i brak miejsca na organizowanie większej imprezy w domu. Emi kończyła 3 lata i chciała zaprosić swoich znajomych z przedszkola, a wizja kilku dzieciaków w wieku 2-4 lata biegających po domu była idealnym motywatorem do poszukania Sali zabaw.

Dziewczynki wyglądały cudownie. Emi jako solenizantka prezentowała się pięknie i wytrzymała w ozdobach na włosach całe 20 minut. Lila również pokazała klasę i trzymała się tak do 30 minut. Śmiechu i wrzasków było co niemiara. 

Dzieci zachwycone zabawą a my teoretycznie mieliśmy czas na posiedzenie i rozmowy.




 Klocki,  lalki, samochody, trampolina piłki i tor przeszkód- musze przyznać, że po tak szalonej zabawie dziewczyny popadały jak małe muszki i spały do rana. Za to wielki plus J















Dodatkową atrakcją był sympatyczny Pan robiący balonowe zwierzątka. Emi zarzyczyła sobie tygryska :)











Niestety nie mam zdjęć jak Emi dmucha świeczki, bo trzymałam solenizantkę na rękach, ale jego uroki mogliście podziwiać na Facebooku. Torcik naprawdę spełnił swoje zadanie, nie tylko zachwycał wizualnie, ale tez był pyszny. 

O tak te urodzinki należały do udanych. Za rok też wybierzemy salę zabaw. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz