Urodziny
dziecka to niesamowicie ekscytujący ale też trudny czas dla mnie, bo
uświadamiam sobie, że właśnie moje dziecko jest na kolejnym etapie rozwoju a ja
nie cofnę się do tego co minęło. Lila nie jest już dzidziusiem a ramiona mamy
są ciekawe tylko wtedy, gdy zmęczenie staje się większe niż chęć poznawania wszystkiego
dookoła. Niestety staję się tylko dodatkiem do jej życia a nie jej całym światem.
Trudno mi sie pogodzić z myślą, że ten czas juz nadszedł, że nie mam słodkiego
bobaska, ale dużą pannę, która przez swoje stanowcze "nie" potrafi
już wyraźnie dać mi do zrozumienia, czego chce, a co jest dla niej
nieodpowiednie.
Z
jednej strony ogromna radość, bo mój skarbek wychodzi z etapu bycia nieporadnym
i całkowicie zależnym ode mnie szkrabem, z drugiej nutka żalu, że ten czas gdy
ktoś polegał całkowicie na mnie już minął.
Uroki
bycia mamą są dla mnie tak kuszące, że z chęcią zatrzymałabym ciut czas, by
choć jeszcze przez chwilę móc się nacieszyć moją kruszynką. Niestety czas pędzi
nieubłagania a ja już mam w domu dwie duże dziewczynki i ani jednego niemowlaka
;) Mimo, że czas gdy Lili była maleńka wspominam trochę ze strachem to
nostalgia jest silniejsza i juz korci mnie by przywitać w domu kolejne
maleństwo ;) ( Kotek spokojnie, dam rade poczekać jeszcze 2-3 lata na kolejne).
Ok.
Starczy już tych sentymentów, teraz czas na zabawę. Proszę Państwa, krótka foto
relacja z Pierwszych urodzin Lili :
Jak każda królowa, także Lila musiała mieć swój tron i choć nie siedziała w nim zbyt długo, bo pokusa chodzenia była większa, to prezentowała się w nim cudownie.
Torcik made by babcia zaskoczył gości nie tylko cudownym wykonaniem, ale i smakiem.
Solenizantka jak widać uradowana liczbą gości ( z tyłu cudowne galaretki udające owoce- przyznam, ze zrobiły furorę :)
Musiałam Wam pokazać moje gwiazdki ze mną :)
Jak zawsze one wyszły cudownie.
Próby dmuchania torciku. Z małą pomocą mamy wyszło nam całkiem nieżle.
Urodzinki były naprawdę udane a ja mega zadowolona :)
Juz planuję co by tu wykombinować na wrzesień :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz