wtorek, 12 maja 2015

Twój głos jest ważny






Mamy prawo wyborcze. Mamy, ale większość z nas wcale niego nie korzysta. Po co iść do urny, skoro to i tak niczego nie zmieni? Błąd. To mogło zmienić wszystko. Wyobraźcie sobie, że z tych 50 nieobecnych przyszło 25% i głosowało na 1 kandydata. Wszystko się zmienia.

Wybory to nie tylko prawo. To swego rodzaju przywilej o jaki walczył nasz naród. Nie wszędzie ludzie mają możliwość wyboru swoich reprezentantów. Każdy wie, że demokracja nie jest doskonała, ale prawda jest taka, że nie wymyślono lepszego ustroju państwowego i ten w swej niedoskonałości jest najlepszy, bo daje głos ludziom, czyli nota bene tym, którzy w większości tworzymy naród.
Mamy szanse powiedzieć co myślimy, mamy szanse dać wotum zaufania ludziom, którzy w końcu będą nas reprezentować ( tych którzy nie poszli też), więc chyba warto zrobić coś więcej niż narzekać.
Pamiętam, jak jechałam z rodzicami na wybory. Były to 1 wybory w Wolnej Polsce. Ludzie dojeżdżali samochodami, konno i pieszo. Do komisji szły całe rodziny. Każdy chciał uczestniczyć w możliwości kształtowania charakteru państwa.

Dziś nikomu się nie chce. Nie chcemy mieć wpływu na to co się tu dzieje. Nie jesteśmy ciekawi politycznie. Nie rozróżniamy partii- przecież i tak wszyscy to złodzieje, nie znamy programów wyborczych, choć są dostępne w Internecie. Nie ciekawi nas co poszczególni kandydaci mają do powiedzenia. Dziś w dobie Internetu, gdzie każdy mógł wyczytać więcej na temat kandydatów, ludzie sugerowali  się popularnością w mediach.

Kandydatów było 11. Kto z pośród was ich znał, znał ich pomysł na prezydenturę, albo program?

Mój kandydat nie był tak popularny jak zwycięska trójka,. W mediach nie zaistniał, a ja poznałam go oglądając debatę i kupił moje serce. Człowiek dla mnie idealny na to stanowisko. Niestety nie był medialny, nie był politykiem, nie miał środków na reklamę w TV. Sama mądrość to za mało, skoro ludzie wybierają tylko spośród kandydatów podanych im na talerzu przez TV. Można by rzec , że to pewien sposób manipulacji. Najczęściej pokazywane twarze w wiadomościach zdobywają najwięcej głosów a reszta zostaje z minimalnym poparciem. Ludzie nie szukają, nie wiedzą nie są ciekawi tego, jak kształtuje się ich Państwo. Nie rozróżniają prawicy od lewicy, bo przecież to ich nie dotyczy. 

Niestety , a może właśnie na szczęście i dzięki Bogu nas to dotyczy. Dotyczy nas co się dzieje z naszym krajem, bo to od nas zależy jaki obejmie kierunek, a jak już dokonujemy wyboru warto by był on świadomy. Kształtowanie świadomości politycznej, swoich poglądów i upodobań to też sposób pokazania naszym dzieciom, jak my przeciętni obywatele mamy wpływ na nasz kraj. Jeżeli sami nie poruszamy kwestii politycznych, etycznych i światopoglądowych,  to nasze dzieci będą kształtowane przez media, czyli będą zmanipulowani przez przefiltrowane informacje. Dowiedzą się tylko tego, co może wpływać na ich wybór, tak, by zwyciężyli Ci którzy mają w mediach największe wpływy. 

Rozmawiajmy z dziećmi, kształtujmy ich poglądy zgodnie z własnym sumieniem, by mogły być świadomymi obywatelami chcącymi decydować o tym jak ma wyglądać nasze państwo. Przecież za kilkanaście lat to oni będą nami rządzić.


( zdjęcie pobrane z http://www.czasdebaty.pl/news-wybory-2015-kandydaci-na-prezydenta-i-ich-poglady,nId,1728716. Tam też możecie poczytać co poszczególni kandydaci mieli do zaoferowania wyborcom)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz